wtorek, 30 listopada 2010

Forma biologiczna

Forma biologiczna
 

Postać człowieka jest efektem działania, sterowanego procesu ewolucji biologii we wszechświecie. W naturalnych warunkach, jakie występują na powierzchni planet, powstanie przyrody jest niemożliwe. Do zainicjowania ewolucji biologii, której zamierzonym celem była ewolucja człowieka, przygotowano na ziemi specjalne warunki. Ogólny opis tego działania jest ujęty w treści Genesis z tego opisu, można między innymi wyciągnąć istotną informację. Mówi ona o tym, że na każdej planecie, na której w założeniu ma żyć człowiek, inicjacja biologii jest dobierana indywidualnie do planety i macierzystej gwiazdy.
Okazuje się, że jest niezbędnym uwzględnienie takich czynników jak, budowa spektrum światła słonecznego, czy skład skał na planecie. Zarówno jeden jak i drugi czynnik, jest bardzo istotny do rozwoju człowieka w postaci fizyczno – duchowej. Skład skał naszej planety to, w przeważającej ilości krzemiany. Glina powstaje, gdy skała podlegając erozji wytworzy pył, który następnie nasączy się wodą. Jest ona korzystnym środowiskiem fizycznym do rozwoju nowego życia.
Budowa krystaliczna skalnych cząstek gliny na ziemi, jest zbliżona do formy geometrycznej czworościanu. Taki kształt gwarantuje budowa mineralna skał na planecie, w których dominują krzemiany. W geometrycznej konstrukcji przestrzeni, czworościany posiadają optymalny kształt, pozwala on na powstawanie różnorodnych form. Powstające obficie różnorodne formy biologiczne, zachowują zdolność wzajemnej komunikacji. Ta istotna cecha, jest zachowana dzięki wzajemnej synchronizacji pomiędzy kryształkami czworościanów. Rozlokowane we wszystkich składowych częściach biologii, pod postacią składu mineralnego, potocznie przez Boga zwane „prochem”, są swego rodzaju antenami.
Jednak najistotniejszą funkcją, jaką cząstki mineralne wnoszą w budowę biologii, jest magnetyzm zagęszczonej masy o określonym kształcie. Stałe pola magnetyczne mineralnych cząstek prochu, przechwytują dźwięk i światło. Taki proces jest początkiem powstawania życia biologicznego. Każda cząstka biologii jest magnetycznie związana a skład mineralny, który swoim polem magnetycznym przyczynia się do takich wiązań, uwolniony zostanie dopiero po zakończeniu procesów życiowych.
W tej części koła życia, która rozpoczyna się z momentem ustawania procesów życiowych a nazywa się śmiercią, istotną rolę odgrywa światło słoneczne. Inicjacja pierwszych form biologii, która odbywała się pod kontrolą w miejscu opisanym w treści Genesis, miała za zadanie zainicjowanie form odpowiednich do składu światła słonecznego. Tak przygotowana biologia będzie podatna na działanie spektrum promieniowania macierzystej gwiazdy. Zadaniem tego spektrum jest rozwiązywanie wszystkich powiązań wynikających z procesów mutacji biologicznej.
Naturalne formy mutacji niezbędne w życiu biologii, muszą zostać rozwiązane w trakcie procesu śmierci, który obejmuje dolną część koła życia. W tym miejscu i czasie słońce pozbawia materię biologiczną, zbędnych już powiązań wynikających z mutacji i minerały będą mogły zostać uwolnione z ciała biologicznego. Jeżeli w procesie biologicznym, zaistnieje jakaś nienaturalna mutacja, promieniowanie słoneczne jej nie rozwiąże. Minerały nie będą mogły pozbyć się obumierającego ciała biologicznego skażonego nietypową mutacją. Powstaje zagrożenie, że taka formacja biologiczna zostanie na powrót przejęta przez w pełni żyjący organizm i spowoduje jego zakłócenie.
Po pozbyciu się obumierającego ciała biologicznego, czyste cząsteczki mineralne, „po obróceniu w proch”, ponownie mogą brać udział w tworzeniu nowych form biologicznych. W tym miejscu otwiera się i zamyka, koło życia.
Człowiek jest wyewoluowany, jako integralna część takiej biologii a istniejące w jego ciele fizycznym mineralne cząstki, są źródłem życia tego ciała.
W taki sposób, spełnia się wskazanie Boga, które mówi o powstaniu człowieka; „z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”.
Pierwszy element składowy postaci człowieka, jego fizyczność, powstaje w procesie biologicznym, przebiegającym w środowisku wodnym nasyconym minerałami.
Kolejne składowe postaci człowieka, będą powstawały na takiej formie biologicznej, korzystając z jej szczególnej cechy biopola.

Andrzej Struski
http://www.andrzejstruski.com/

Budowa Człowieka

Budowa Człowieka 


Człowiek powstał w procesie ewolucji biologii, który był celowo inicjowany i przebiegał w odpowiednich warunkach. Na powierzchni planet nie ma możliwości samo rozwoju i przetrwania zarodników biologicznych. Do tego celu, na każdej wybranej planecie, indywidualnie, odpowiednio do składu skał krzemianowych i spektrum słońca, inicjowane są pierwociny biologii.
Pierwsze czynności tego procesu ewolucji człowieka, można uznać jako spełniające określenie „Bóg stworzył człowieka”. Te czynności, które polegają na sprawdzeniu czy spektrum słońca i skład skał zakwalifikują układ słoneczny i planetę, jako nadające się do zainicjowania rozwoju odpowiedniej biologii, wykonuje Duch Boży. Jest to przybyły z nieba specjalista w tej dziedzinie. Pierwsze czynności w programie ewolucji człowieka są wykonywana na polecenie Boga i przez istotę z nieba. Nie jest to w pełni zgodne z określeniem, „Bóg stworzył człowieka”, jednak zgadza się, co do zasady i kierunku.
Wszystkie założenia w stosunku do procesu ewolucji i końcowego efektu, postaci fizyczno – duchowej człowieka, zdolnego do przyjęcia wcielanej duszy, również są definiowane w niebie. Następnie razem z wynikami badań, przeprowadzanych w terenie wszechświata, cały zbiór jest przekazywany do odpowiedniej cywilizacji astralnej.
Nadzorujący cały proces ewolucji Ogrodnicy astralni i wykonujący czynności specjaliści – istoty duchowe z różnych poziomów rozwoju cywilizacji astralnych, przystępują do działania. W pierwszej kolejności jest przygotowywana bezpieczna enklawa na dnie oceanu. W panujących tam odpowiednio przygotowanych warunkach, powstają pierwociny form biologicznych. Do enklawy nie może przebijać się przez wodę światło słoneczne. Do inicjacji potrzebne jest przygotowanie odpowiedniego naświetlenia. Kolejne warunki, jakie muszą być spełnione, to odpowiednia glina i woda. Glina składa się z „prochu”, pyłu pochodzącego ze skały krzemianowej, woda natomiast musi być krystalicznie czysta.
Proces weryfikacji jakości wykonania procesu ewolucji człowieka, jest zawarty w całokształcie ewolucji biologii, człowieka i form duchowych. Te wszystkie objawy ewolucji, posiadają wspólne korzenie, wspólne procesy zdarzeń i zależne od siebie potrzeby. Takie zaprojektowanie czynności w procesie ewolucji człowieka, jest w naturze zabezpieczone w postaci motywacji istot astralnych. One z kolei czerpią korzyści z życia człowieka. Jeżeli prawidłowo wykonają wszystkie procedury, efekt końcowy będzie dobry a w człowieka wcielona dusza otworzy dla astralnych istot cykle inkarnacji. W trakcie inkarnacji, istoty astralne mają szansę uzyskać tę materie emocjonalną, która emanowana jest przez człowieka w naturalny sposób. Stan materii emocjonalnej, takiej, która pochodzi z procesów uczuciowych od radości do szczęścia, pozwala po czasie inkarnacji tym istotom duchowym przechodzić w wyższe poziomy, w procesie ewolucji ich cywilizacji.
Ta materia emocjonalna jest zapłatą za wykonywane czynności, związane z ewolucją i życiem człowieka. Podobnie cywilizacja nieba, uzyskuje zapłatą za budowę wszechświata w postaci najlepszej jakości materii emocjonalnej, efektów szczęścia i miłości.
Efekt w postaci człowieka, który jest dla duszy twórcą odpowiedniej materii emocjonalnej, niezbędnego dla jej potrzeb materiału w naturze jest zawsze osiągany. Wyjątkiem jest pewna grupa planet wcieleniowych z ziemią włącznie, gdzie ten naturalny proces został zakłócony.

W ewolucji człowieka, która przebiega bez zakłóceń, powstają formy życia biologicznego, których droga ewolucji wyeksponuje ssaki. Rodzaj istotny dla końcowego efektu ewolucji z uwagi na sposób współżycia i opieki nad potomstwem.
Para kobieta i mężczyzna, utworzą związek partnerski o charakterze uczuciowym. Efektem takiego związku, który realizuje się w optymalnych warunkach raju, jest szczęście i miłość. Dzieci to kolejne przyczyny do tworzenia emocji w stosunku do potomstwa, człowiek posiada wyjątkowo uczuciowe nastawienie. Miłość rodzicielska, rozwija się w sposób naturalny, jest stosunkowo trwałym procesem i posiada inne „zabarwienie” występujących efektów emocjonalnych. Istotnym warunkiem w zbiorze wszystkich cech człowieka, jest różnorodność odniesienia uczuciowego. Równie ważnym warunkiem, jest estetyka i wrażliwość, które pozwalają cieszyć się towarzystwem innych ludzi i przyrodą raju.
By takie warunki zostały spełnione, postać fizyczno – duchowa człowieka, musi być wyposażona w doskonałe instrumenty, nieosiągalne w naturalnym rozwoju. Takie zdolności uzyskuje człowiek, dysponujący umysłem nad świadomości. Trzy inkarnowane istoty duchowe, które wspólnie łącząc swoje cechy tworzą nad świadomość, na czas inkarnacji – życia człowieka wyzbywają się własnych potrzeb. Ich zadaniem jest stworzyć umysł wrażliwy, lotny i posiadający otwarte horyzonty.
Umysł pod świadomości, tworzony przez trzy kolejne istoty duchowe, które jeszcze w swojej ewolucji astralnej nie wyzbyły się naleciałości fizycznego ciała, jest czynnikiem równoważącym i zabezpieczającym potrzeby bytowe człowieka.
Trzecim instrumentem, który został zaprojektowany z myślą o ograniczeniu nadmiernej swobody potrzeb obu umysłów astralnych, jest świadomość człowieka. Instrument ten, powstaje wraz z rozwojem człowieka, zawiera cechy osobowości i ma wyeksponowany zespół wartości, które powinny zabezpieczyć potrzeby związane z życiem.

Niezbędnym czynnikiem do zrozumienia i zaakceptowania człowieka, jako instrumentu celowo wyeksponowanego do tworzenia materii emocjonalnej, jest utożsamienie siebie z duszą. Istotą pochodzącą i nieba i równą Bogu, która wcielona w ciało fizyczno – duchowe, wraz z nim, tworzy postać człowieka.
Dusza w swojej postaci materialnej, nie posiada struktur umożliwiających dokonania połączenia z pozostałymi ośrodkami człowieka na poziomie zmysłów. W zastępstwie, kontrola zdarzeń wpływających na jakość życia i emocji, które bezustannie tworzą się w całym życiu człowieka, jest przeniesiona do jego świadomości. Jest to instrument - ośrodek związany z aspektem fizycznym postaci człowieka, lecz w równej mierze, odnosi on swoje potrzeby do wrażliwej i inteligentnej nad świadomości.
Trzecim po duszy i świadomości ośrodkiem inteligencji i osobowości są umysły duchowe, nad świadomość i pod świadomość. Nad świadomość i pod świadomość, są tworami istniejącymi w czasie inkarnacyjnym, odnośnym do czasu życia fizycznego jednego człowieka. Są one zawiązane, jeszcze przed poczęciem a ściśle zintegrowane i podporządkowane człowiekowi, będą w czasie, gdy on rozwinie swoją świadomość.
Trzy istoty astralne, które pochodzą z cywilizacji wysoko rozwiniętych utworzą nad świadomość. Instrument ten, jest zlokalizowany w monadzie ponad głową człowieka i połączony magistrala z nadnerczami. Pozostałe trzy istoty, które pochodzą z cywilizacji duchowych, jeszcze blisko związanych z ich źródłem pochodzenia biologią, tworzą pod świadomość. Instrument pod postacią tego umysłu, jest zlokalizowany w przedniej części brzucha. Postać siedzącego Buddy, precyzyjnie ukazuje położenie pod świadomości, która w wizerunku tej postaci, jest obrazowana dużym brzuchem.
Pamięć cech fizycznych i potrzeb biologicznych człowieka, istnieje jeszcze w osobowości istot duchowych tworzących pod świadomość. Ta bliskość i pamięć źródła, wynika z tego, że te istoty w trakcie pierwszych inkarnacji, żyją jeszcze w niższych poziomach ewolucji astralnej. Takie ich cechy są niezbędne dla powstania odpowiedniego charakteru instrumentu pod świadomości. Pozwolą jej skutecznie zabezpieczyć człowiekowi, wszystkie niezbędne potrzeby bytowe.

Andrzej Struski
 
 

poniedziałek, 29 listopada 2010

Zagłada Raju

Zagłada Raju
"Zginęło wszystko, co było w predyspozycjach człowieka, nie pozostały nawet wspomnienia."
 

Środowisko raju; łaska Boga i szczęście człowieka.
Biblia ukazuje Raj, czy zdegenerowane społeczeństwo.
Ten wskazywany zapisem w biblii z pierwszą – jedyną rodziną, gdzie już istnieje społeczeństwo, czy może mieć coś wspólnego z łaską Boga, czyli prawdziwym rajem. Pokazany w zapisie biblijnym Eden z klimatem walki i śmierci, to koszmar a nie szczęśliwe życie.

Gdzie w biblijnym raju jest szczęście dla człowieka, gdy już „pierwsi” rodzice Adam i Ewa, rwą sobie włosy z bólu, po stracie syna. Ogarnia ich rozpacz na myśl, że ich drugi syn okazał się bratobójcą.
Jakiż ten raj, przedstawia biblia i jak chełpią się nim zaślepieni. Nikt rozsądny nie może uznać tego Biblijnego Edenu za raj przygotowany przez niebo.
Jakie aspekty społeczne istniejące w tym ogrodzie rozpaczy, pozwalają człowiekowi żyć spokojnie i w szczęściu. Gdy uwarunkowania społeczne zmuszają go do walki o swoją pozycję. Kiedy w niepokoju martwi się o swój dobytek i czy jego uprawy dobrze rosną.
Czy tak objawia się raj?
Czy tak żyje szczęśliwy człowiek?
Czy to jest, ogród (Łaska Boga) zbudowany przez niebo?


Biblijny raj, nie może być prawdziwym boskim rajem. Tu w czasie, kiedy żyje „pierwsza” rodzina, nie może ona jeszcze utworzyć społeczeństwa. Skąd wzięło się w czasie życia pierwszej rodziny i to, kiedy ta rodzina ma dopiero niewielki dorobek pociech, społeczeństwo klasowe. Jakimś cudem, jeden syn jest rolnikiem a drugi pasterzem. Z jakiej przyczyny powstaje pomiędzy nimi konflikt i jeden zabija drugiego.

Czyżby bili się pomiędzy sobą o pozycje i o uznanie społeczne. Są w opisie biblijnego raju, ukazane cechy człowieka, które powstaną tylko w odpowiednim środowisku życia. Mały Kain musiał wykształcić w swojej świadomości predyspozycje do zabijania. Musiała zakorzenić się zazdrość i chciwość. Gdyby takich wzorców nie widział w swoim otoczeniu, nigdy w jego świadomości nie utworzyłby się odpowiednie predyspozycje do podejmowania decyzji o zabiciu a w szczególności decyzja o zabiciu brata. Wyjątkowo negatywne cechy, takie istnieją u człowieka tylko w rozwiniętym i to wyjątkowo negatywnie rozwiniętym społeczeństwie.

Zawiść, chciwość, mord, jakże znane nam cechy człowieka. Nic się od czasu biblijnego raju nie zmieniło, może tylko zamiast walczyć za pomocą procy, nauczyliśmy się strzelać rakietami. Ale człowiek taki sam, stary dobry znajomy. Jego uczucia mamy jak na dłoni, zabije, bo brat osiągnął lepszą pozycje społeczną a w oczy kłują go, efekty pracy brata.

Nie, Biblia nie przedstawia raju, mówi o czymś zupełnie innym. Tylko zakłamani na piedestale, muszą coś zaoferować owieczkom. Bo gdy one, nie dostaną nic poza obowiązkiem posłuszeństwa, zamienią się w wilki i po piedestale.

Raj; taki, który oferuje środowisko łaski Boga istnieje, nie umiemy jednak z niego korzystać tu, na ziemi. Są jego atrybuty w ziemskiej przyrodzie i klimacie planety, Łaska Boga nie zginęła, przyroda potrafi się regenerować. To człowiek został ograbiony z cech i z predyspozycji, które umożliwiają mu korzystanie z dobrodziejstwa planety i przyrody. Zagłada nastąpiła dawno, prawdopodobnie minęły już dziesiątki cywilizacji, które nie potrafiły żyć w raju. A wystarczy sięgnąć ręką i cieszyć się, a nie szukać myślami i mądrości tworzyć.

Andrzej Struski

Proces ewolucji specjalnej, eksponuje człowieka.


Taki rodzaj postaci, jaką prezentuje człowiek, nie może powstać w naturalnym procesie ewolucyjnym. Aby ten całokształt mógł się zrealizować w postaci człowieka zdolnego realizować potrzeby duszy, niezbędne są specyficzne procedury ewolucyjne. Proces ewolucji człowieka, posiada trzy etapy.

I ETAP.

Pierwszy etap to ewolucja biologii, a jego inicjacja rozpoczyna się w wyodrębnionej enklawie na dnie odpowiednio głębokiego zbiornika wodnego. Taka inicjacja jest opisana w Genesis (tekst opisujący stworzenie świata).
Do zrealizowania całego zamierzenia, związanego z etapem biologicznym, muszą być spełnione określone warunki. Tak jak w większości procesów i tu, występują trzy główne warunki. Warunek, który jest oceniany jako pierwszy, to odpowiednie spektrum promieniowania gwiazdy macierzystej układu planetarnego. Drugi, to dominacja krzemianów w składzie skorupy na planecie tego układu słonecznego. Trzecim warunkiem jest posiadanie przez tę planetę żelaznego, płynnego jądra, które jest generatorem osłonowego pola magnetycznego. Pola niezbędnego do ochrony przed szkodliwym promieniowaniem przyszłej biologii. W efekcie, etap biologiczny kończy się bazą początkową w zakresie odpowiedniej populacji małp człekokształtnych.

II ETAP.

Drugi etap rozpoczyna się działaniami, które mają na celu wyselekcjonowanie odpowiedniej grupy z całej populacji małp człekokształtnych. Te działania, poprzedzane są wcześniejszym przygotowaniem środowiska zwanego „Rajem” dla wybranej grupy człekokształtnych.
Teraz może rozpocząć się, procedura ewolucji specjalnej. Początkiem takiego specyficznego wpływu na ewolucję człekokształtnych, jest „wprowadzanie” materii eterycznej, która charakteryzuje się wyższą wibracją w stosunku do tej, jaka panuje w naturalnym środowisku życia na planecie.
W trakcie tego specjalnego procesu ewolucyjnego, zachodzą w wybranej grupie osobników poważne zmiany. Podświadomość, czyli umysł którym dysponują niektóre gatunki zwierząt, tu - poddawana jest szczególnemu rozwojowi. Ma to na celu zmianę charakteru potrzeb bytowych osobników żyjących w tym środowisku. W miarę rozwoju potrzeb bytowych rozwija się percepcja. Efektem takiej zmiany są zmiany proporcji w zakresie pracy mózgu. Coraz większa procentowo objętość mózgu przejmuje kontrolę nad zmysłami. One z kolei poszerzają zakres percepcji i oceny środowiska. W taki sposób rozpoczyna się, budowanie zrębów świadomości przyszłego człowieka.

III ETAP.

Trzeci etap to już poważne zmiany, poszerzany zakres inkarnacji istot duchowych pozwala na organizowanie umysłu nadświadomości. Miliony lat wpływu widoczne są najbardziej na polu świadomości, tu zmiany są olbrzymie. Wraz ze świadomością rozwija się zdolność percepcji i wrażliwości. W efekcie powstania umysłu nadświadomości, rozwija się inteligencja, a zachowania emocjonalne uzyskują wysoką jakość. Ludzkość osiąga czas wcielenowy i uzyskuje prawo do miana człowieka.

Człowiek i jego szczególne predyspozycje.

By każdy mógł zrozumieć całokształt ewolucji człowieka, wskazane jest uzmysłowienie sobie, jaki jest efekt finalny specjalnego procesu ewolucji. Procesu, który wymusza, poprzez stosowanie określonych technik i materii wyeksponowanie człowieka.

Człowiek jako nadistota, dysponuje wyjątkowymi cechami. Jego możliwości w różnych aspektach życia, mogą objawiać się w sposób wręcz genialny. W kwestii tworzenia uczuć i emocji nie mamy sobie równych. W kwestii zdolności i myślenia, żadna wyewoluowana forma nam nie dorównuje. Służebność wysoko rozwiniętych istot duchowych w formie umysłów nadświadomości i podświadomości, implikuje, jeżeli zaistnieją odpowiednie warunki w postaci osobistego instrumentu, który objawia szczególne możliwości. Jest to świadomość, w której magnetyczny zapis sami formujemy i mamy możliwość jego modyfikacji. Konstruktywny proces modyfikacji cech zapisanych w świadomości, może doskonalić cały zbiór, sukcesywnie korzystając z nowo wpisanych zdolności i wiedzy. Gdy taki konstruktywny proces, będzie przebiegał zgodnie z zasadami sztuki w tej materii, osiągi świadomości mogą okazać się niewyobrażalne. Ten szczególny instrument cechują wyjątkowe parametry w zakresie pamięci i konfiguracji zawartych informacji.

Dodatkowe kilkanaście procent objętości naszego mózgu w trakcie ewolucji jest absorbowane przez czynności percepcji. Ta zmiana z postaci małpy człekokształtnej do postaci człowieka, przebiega w podobny sposób, jak generowanie zapisu cech w świadomości. Dodatkowo te dwa zbiory wymuszają wzajemny rozwój. Lepsza percepcja, umożliwia rozwój świadomości i odwrotnie, lepsza konfiguracji cech zapisanych w świadomości, rozwija percepcję. Trudno określić gdzie leży granica możliwości rozwoju, zarówno świadomości jak i percepcji.

Nie istnieje żadna forma nawet sztuczna inteligencja, posiadająca takie cechy rozwoju, które są dodatkowo poparte czynnością psycho – emocjonalną. Ten cały zbiór instrumentów i umysłów, stawia człowieka w gronie niedościgłych, co nie oznacza idealnych postaci.

Z biegiem czasu życia, człowiek objawia mniejsze lub większe zdolności w różnych aspektach rozwoju. Przyjęło się określenie, które te wszystkie zdolności ujmuje w jeden zbiór wartości „talent”.

Czy zdolności są talentami? Czy może należałoby te dwa określenia oddzielić i jednemu z nich przypisać inne znaczenie?

Trudno by było zdolność oderwać od innego określenia – umiejętność. Te dwa określenia są blisko znaczne i w rzeczy samej wspólnie informują o możliwościach każdego człowieka.

Czym więc jest talent? Czy dalszym rozszerzeniem informacji mówiącej o zdolnościach lub umiejętnościach? A może określenie talent, wskazuje na zupełnie inną rzecz?

Uczucia i emocje, cechy ustroju człowieka, które budzą najwięcej kontrowersji a zarazem ich geneza jest jeszcze białą plamą na mapie budowy człowieka. Mimo to twórczość emocjonalna, ma się doskonale, choć efekty często okazują się nie godne człowieka. Ta nie godność, wraz ze zdolnościami, systematycznie doprowadza do kataklizmów.

Z drugiej strony, występują efekty wyjątkowo pozytywne w postaci wielkich dzieł i osiągnięć. Zarówno jedne jak i drugie osiągnięcia, są poza możliwościami innych istot, choćby nawet żyły w cywilizacjach trwających miliony lat.

Postać dysponująca takimi cechami i zdolnościami, nie może powstać w naturalnym procesie ewolucji. Kreacjonizm również nie wyjaśnia tej sprawy w dostateczny sposób. I mimo, że Bóg może wszystko to nie oznacza, że w sposób bajkowy stworzył wszechświat i człowieka.

Metody naukowe, na obecnym etapie możliwości nie pozwalają, nawet zbliżyć się do wyjaśnienia kwestii powstania człowieka. Można śmiało powiedzieć, że obie teorie, zarówno Kreacjonizm jak i Ewolucjonizm są jak na razie bezradne nie wyjaśniają niczego.
Aspekt duchowy postaci człowieka „Astral”.

Po wskazaniu w poprzednich artykułach na istnienie kwestii, które są związane z budową człowieka, takich jak; ewolucja wszechświata, proces ewolucji biologii i szczególne predyspozycje człowieka, należy teraz wskazać ogólne aspekty ewolucji istot duchowych.

Obecnie istniejący świat duchowy w pojęciu człowieka jest oceniany tak różnorodnie i tak kontrowersyjnie, że w efekcie, tylko niewielka część ludzi może się w tej kwestii rozeznać. Sprawa obiektywnego zdefiniowania tematu materii duchowej, jest o tyle trudna, o ile sama materia duchowa jest trudno „namacalna” naukowo. Dodatkową trudnością a może podstawową, jest istnienie w społeczności człowieka, nurtów przeciwnych dobremu rozpoznaniu całokształtu astralu. Kolejną poważną przeszkodą, we właściwym rozpoznaniu sprawy duchowości wszechświata i człowieka, jest już wyżej wskazywana różnorodność określeń istot, jakie są obserwowane przez człowieka.

Jedni widzą te istoty, inni o nich słyszą w postaci swobodnych relacji. Nie zawsze widzenie jest precyzyjne, a pewnym jest, że w trakcie kontaktu poza zmysłowego człowiek doznaje szczególnego stanu emocjonalnego, który deformuje czystą obserwacje. Niewielu może z ręką na sercu powiedzieć, ta istota wyglądała dokładnie tak. Jeżeli nawet, obserwacja była precyzyjna, to, co obserwujący może powiedzieć o aspektach ewolucji i rozwoju tej istoty duchowej. Nic, po prostu nic.

Cały klimat wiedzy związanej z istnieniem wszelkich postaci eterycznych, czy są to postacie pozytywne, czy negatywne, jest sam w sobie kontrowersyjny. Taka kontrowersja wynika z różnych odczuć ludzi, którzy biorą udział w kontakcie duchowym, ale nie tylko. Największym zakłóceniem obiektywizmu jest przypisywanie postaciom duchowym cech, które wynikają z potrzeb różnych religii. Świat religii opiera swe kanony wartości na istnieniu Boga, istoty niematerialnej. Kapłani wszelkiej maści w celu podniesienia rangi swojego kultu, posuwają się do tworzenia całego zastępu istot wokół Boga. Z drugiej strony, by utrzymać w ryzach niepokornych, ukazują jakiś straszny świat negatywnych istot duchowych, które tylko czekają nawet na drobny błąd człowieka.

W efekcie, obecnie istnieje niezliczona ilość wyobrażeń, niewiele biorąc pod uwagę rodzaj ilości istot duchowych. Nie mówiąc już o absurdalnej wręcz ocenie istoty Boga i jego potrzeb.

W rzeczywistości, cały świat astralny jest logicznie wyewoluowany, rozwija się według określonych zasad a swoje korzenie posiada w materii wszechświata. W moim pojęciu tematu duchowego, który dotyczy wszelkich form eterycznych, wyewoluowanych we wszechświecie, określenie „Astral” ujmuje jego całokształt. Wszystko, od formy pierwotnej, z jakiej powstaje, astral, czyli, od myślokrztałtów tworzonych przez formy biologiczne posiadające mózgi, do najwyżej rozwiniętych istot duchowych, ja określam mianem „astral”.

Poza astralem, istnieje inne środowisko, które może być określane jako nie materialne, jest to biopole. Istnieje ono wokół każdej komórki biologicznej i spełnia swoją rolę w procesie ewolucji materii duchowej. Dla wyjaśnienia w celu by wszystkie moje informacje były dobrze zrozumiałe, chcę dodać, że we wszechświecie nie istnieje forma, którą można określić jako nie materialna. Wszystko, co istnieje, musi posiadać swoją budowę a ta z kolei do realizacji formy bytu wymaga materii. Błędne oceny rzeczywistości wynikają z nieścisłości w ocenie, co jest materią a co formą „nie materialną” oczywiście w pojęciu człowieka.

Zgodnie z zasadą ewolucji wszystko, co zaistnieje posiada charakter materialny. Różnica, jaka istnieje pomiędzy wyewoluowanymi formami, polega na gęstości ich materii. W taki sposób podchodząc do oceny, co jest materialne a co nie, należy przyjąć, że zarówno człowiek w swojej postaci fizycznej, jaki i istota duchowa są formami materialnymi.

Biopole jest polem magnetycznym istniejącym wokół ciała zagęszczonego (fizycznego). Wiąże ono sobą drobne cząsteczki wody, która uprzednio została wyparowana z tego ciała. W taki sposób, staje się ono jakby dalszą przestrzenią ciała fizycznego. Cechy, jakie zawiera w swojej objętości każda mikro kropelka wody, są efektem zbioru w postaci form materii, pochodzących z procesów życiowych komórki. Woda wyparowana z komórki biologicznej w taki sposób przenosi informacje o stanie macierzystego obiektu, o jego potrzebach i problemach.

Duże nagromadzenie mikro kropelek wody w jednym miejscu pola magnetycznego (biopola), dodatkowo, gdy są one mocno obciążone zagęszczoną materią, doprowadza do stanu krytycznego tego pola. W takiej sytuacji część biopola może oderwać się od macierzystej formy i utworzy zbiór własny. W taki sposób powstają formy eteryczne, które nie biorą udziału, jako część składowa istot duchowych. Te formy eteryczne, są bardzo cenne dla człowieka. Dla przykładu, energia życia (prana) posiada formę eteryczną, której źródłem są komórki roślinne.
Przedstawiłem ogólne zasady, które dotyczą ewolucji człowieka we wszechświecie. W kolejnych publikacjach, postaram się zobrazować, cały ten, tak szeroko rozwinięty proces ewolucji sterowanej człowieka i astralu. Jak już napisałem, obie te dziedziny ewolucji wszechświata, posiadają wiele wspólnego i jedna bez drugiej nie może istnieć w tak wysoko rozwiniętej formie.
Andrzej Struski
http://www.andrzejstruski.com/

sobota, 27 listopada 2010

2012 – czas wielkich zmian, czy kolejny wykwit fantazji?



     Minęło już kilka zapowiadanych „końców świata”, żadna z zapowiadanych dat nie spełniła się nawet w jakiejś szczególnej formie wydarzeń nie mówiąc już o końcu świata. Czasy ostateczne są nie tylko zapowiadane, czy wskazywane wizjami, są one wręcz szeroko opisywane w proroctwach. Fakt, żadne proroctwo nie ukazuje dokładnego czasu ostatecznych wydarzeń. Jednak logicznie oceniający, wnikliwy i spostrzegawczy czytelnik może odnieść wskazania i opisy wydarzeń ujętych w proroctwach do konkretnego czasu. Takie jednoznaczne odniesienia, są bardzo trudne do odnalezienia w olbrzymich zbiorach zapisów biblijnych i ogólnie uznanych proroctw. Z kolei wiele różnych szeroko dostępnych informacji, jest na tyle enigmatycznie przekazanych, że wykazanie jednoznacznych wskazówek dotyczących wydarzeń, lub chociażby czasu, kiedy one nastąpią, jest niemożliwe.

     Wektory, jakie mogą zostać wyprowadzone z logicznego czytania proroctw, byłyby bardziej sensownym i dokładniej przedstawiającym sprawę zbiorem informacyjnym. Do takiego czytania proroctw nie można podchodzić w tradycyjny i ulubiony sposób. W pierwszej kolejności, czytający musi do szczętu, wyzuć się z potrzeb spełniania własnych zachcianek w poszukiwaniu wygodnych i odpowiadających standardom informacji. Tylko zimna i prosta logika ukazująca znaczenie jednego słowa, pozwoli odczytać ukryty sens a nawet odszyfrować ważne informacje. Z doświadczenia wiem, że słowa kluczowe a nawet słowa klucze maja identyczne znaczenie w różnych proroctwach. Zarówno w treści Starego jak i Nowego testamentu, w treści Apokalipsy, jaki i w proroctwach Nostradamusa, występują te same klucze słowne.

     Jednak najistotniejszą sprawą w interpretacji proroctw jest przyjęcie założenia, które mówi, że najważniejsze są sprawy dużej wagi. To one będą opisywane i chociaż okrętnie, to jednak w całej treści o nich mowa. By nie było tak łatwo to zapisane w proroctwach treści są podzielone na zbiory nasycone informacjami i takie, które nie mówią o niczym ważnym, aczkolwiek mówią o wzniosłych sprawach dotyczących Boga. Takie treści są prawdziwą pułapką dla interpretatorów, te boskie sprawy w znaczącym stopniu ich zajmują i zaciemniają ostrość logicznego rozumowania. Trzeźwo myśląc i z dystansem do wiary podchodząc, niejedną ciekawą informację można w proroctwach wyczytać, nawet i czas dość precyzyjny w apokalipsie jest zaszyfrowany.

Struski Andrzej

Wędrówka dusz? - reinkarnacja a wcielanie.

Wędrówka dusz? - reinkarnacja a wcielanie.
 

Wędrówka dusz i reinkarnacja, dwa terminy, które posiadają różne znaczenie, tu w treści pytania, mylnie zostały zrównane i jakoby wskazują taką samą wartości. Takie błędne odniesienie, istoty określanej mianem „dusza” do procesu inkarnacji występuje bardzo często, powiedzieć można, że jest to, ogólnie przyjęte znaczenie. Nic bardziej błędnego. Dla zrozumienia tematu, przytoczę taki przykład; Odniosę się do zbioru, człowiek jako kierowca samochodu, samochód, którym będzie jeździł i fotel przy pomocy, którego będzie mógł zająć miejsce w samochodzie.
- Człowieka tu porównamy do duszy, będzie on korzystał z samochodu siedząc w fotelu.
- Samochód tu porównywany do zsynchronizowanego zespołu ciała i duchowości ludzi, jest zbiorem złożonych podzespołów, które umożliwią człowiekowi, korzystanie z jego dobrodziejstwa.
- Fotel tu porównany do istoty astralnej, jest miejscem gdzie korzystający z samochodu człowiek spełni swoje potrzeby.
Człowiek może skorzystać z samochodu, gdy wsiądzie do niego, umiejscawiając się w fotelu.
Dusza, będzie mogła wcielić się w człowieka, gdy uprzednio będzie dla niej, przygotowane odpowiednie miejsce. Takim miejscem są istoty astralne, inkarnowane w ciało człowieka. Fotel kierowcy tu wskazany, symbolizuje istoty astralne, które podlegają inkarnacji, lub kolejnym powtórzeniom takiej procedury, zwanej reinkarnacją.
Jak z tego wynika, inną rzeczą jest procedura dotycząca wprowadzania w ciało człowieka istoty określanej duszą a inną sprawą jest, wprowadzanie istot astralnych również w ciało człowieka. Zbiór sześciu istot inkarnowanych w ciało człowieka, poza innymi funkcjami spełnia rolę, umiejscowienia w człowieku duszy i połączenia jej pierścieni z systemem emocjonalnym.

Funkcję lokalizacji duszy w ciele człowieka, spełniają istoty astralne. Tego typu funkcję spełnia fotel kierowcy w samochodzie z punktu widzenia potrzeb człowieka.
Dusza wcielana jest w człowieka, by uzyskać materię emocjonalną, która jest efektem jego uczynków. Człowiek, który jeździ samochodem, korzysta z jego możliwości działania.
Takie odniesienia, pokazują wzajemne stosunki, pomiędzy wskazywanymi wartościami. Stosunek duszy do człowieka jest taki, jak stosunek człowieka do samochodu. Istoty astralne są dodatkowym wyposażeniem, które umożliwia działanie całego zbioru; człowiek – wcielona dusza.
Inkarnacja w tym kontekście jest działaniem, które zdecydowanie różni się od wcielania. By dobrze zrozumieć stosunek określający hierarchię duszy, istoty z nieba wcielanej w ciało człowieka astralnych odniesieniu, do astralnych istot duchowych inkarnowanych w tym samym czasie, również w to samo ciało człowieka, należy uwzględnić porównanie z przykładu człowieka i samochodu.
Inna kwestia, która wynika z określenia ujętego w pytaniu to, „wędrówka dusz”. Tego typu forma postępowania nie zachodzi w sposobie życia i działania duszy, która przebywa we wszechświecie. Dusze w środowisku wszechświata, nie mają możliwości wędrówki, to środowisko jest dla nich śmiertelnie niebezpieczne. Dusze również nie maja potrzeby wędrować tu we wszechświecie, nic taka wędrówka by im nie przyniosła poza zagrożeniem życia.
Poprzez procedurę wcielania, wyłącznie w ciało człowieka, dusza uzyskuje możliwość przebywania i korzystania ze środowiska życia wszechświata, jednak taka forma nie jest wędrówką.
Kwestia, która dotyczy inkarnowania, wprowadzania astralnych istot duchowych w celu skompletowania postaci fizyczno – duchowej człowieka, dotyczy przygotowania miejsca dla duszy w ciele fizycznym.
W konkluzji do sprawy wcielania i inkarnacji; należy w zdecydowany i jednoznaczny sposób rozdzielić wartościowo te dwie kwestie. Wcielaniu przynależy procedura obsługi  duszy- istoty równej Bogu a inkarnacji przynależy procedura obsługi istot astralnych, które żyją tylko po to by wykonywać tego typu pracę w rodzaju inteligentnego narzędzia.

Dusza-

Najczystsza krystalicznie rozwinięta forma życia.
W odniesieniu do koloru posiada całe spektrum błękitu.
W środowisku wszechświata może przebywać tylko w osłonach.
Znaną na ziemi osłoną jest ciało i duchowość człowieka.
Wcielane w ciało istoty w formie duszy Jezus określił jako istoty równe BOGU.
Dusza swój kształt dopasowuje do formy fizycznej i duchowej człowieka.
Procedura wcielania przygotowywana przez astralny system opieki.
Przychodzi na ziemię pozyskać energie emocjonalną.
Jakość energii to stan objawiający sie na poziomie "eufori energii miłości ".
Treść Ap. odnosząca sie do duszy 5 werset 2 rozdziału "Pamiętaj tedy skądeś wypadł".
Andrzej Struski
http://www.andrzejstruski.com/

piątek, 26 listopada 2010

Wegetarianizm, weganizm czy frutarianizm.

Wegetarianizm, weganizm czy frutarianizm.
Z natury ewolucji biologii, człowiek nie był przystosowany do jedzenia mięsa i produktów zwierzęcych.
Pierwotna forma życia i jedzenia w czasie, gdy człowiek prowadził swoje życie w środowisku raju, nie wymagała od niego szczególnego wysiłku w zdobywaniu pożywienia. Mechanizmy ewolucji eksponują formę życia i wszelkie jej potrzeby, według warunków istniejących w takim środowisku, w jakim przebiegał cały proces ewolucji. Istnieją tam wszelkie niezbędne aspekty do zachowania wyewoluowanej postaci i jej potrzeb. Człowieka, te mechanizmy wyeksponowały jako osobnika pożywiającego się wyłącznie takim pożywieniem, jakie mógł znaleźć w swoim zasięgu działania, czyli owocami.

Taka zmiana, której efekty możemy obecnie obserwować na ziemi, nie mogła nastąpić z dnia na dzień. Wszelki rodzaj specjalnej działalności w zakresie uprawy czy hodowli, mógł zaistnieć dopiero w sytuacji, gdy człowiekowi zaczęło brakować pożywienia w jego naturalnym środowisku. Brak możliwości utrzymania się wyewoluowanego gatunku z przyczyn naturalnych nie wystąpi, a jeżeli tak, to w czasie wielu milionów lat.

Warunki klimatyczne i przyrodnicze środowiska życia człowieka w raju, (zwane w przekazach Łaską Boga) wymuszały określone postępowanie i zachowanie ścisłych norm u żyjących tam ludzi. Taki naturalny regulator, zabezpieczał kolejne pokolenia przed zejściem z określonej drogi życia.

Człowiek nie był zmuszany do dbania o swój los bytowy, jego zaplecze w postaci „spiżarni” i miejsca do „spania”, było w zasięgu ręki. W jego życiu emocjonalnym, nie występowały poziomy związane ze strachem i niepokojem. Nie było potrzeby do czynienia szczególnego wysiłku, nie mówiąc już o obowiązku pracy. Całokształt warunków życia panujący w takim środowisku, nie zmuszał człowieka do potrzeby zdobywania lub chociażby konkurowania o lepsze miejsce do życia.

Możemy wyobrazić sobie ludzi, którzy żyją setki lat w optymalnych warunkach. W tym miejscu, istnieje możliwość odniesienia się do informacji biblijnych, które mówią o tysiącletnim wieku pierwotnych ludzi. By tak długi czas życia człowieka mógł się realizować na poziomie ciała fizycznego, muszą być spełnione określone warunki.

Organizmy biologiczne posiadają określoną istotę bytu. Przy organizmach typu zwierzęcego, do której to grupy należy również organizm człowieka, taką istotą jest zbiór organów tworzących postać fizyczną. Z kolei wszystkie organy, posiadają taką samą istotę powstania i rozwoju. Polega ona na organizacji odpowiedniego do organu typu komórek. W tej ocenie cofając się do pierwszych komórek, dowiadujemy się, co odkryła nauka. Okazuje się, że tych macierzystych komórek jest niewiele w kwestii rodzaju. Odpowiednie zmiany w postaci i formie działania komórek, powstają w trakcie rozwoju organizmu

Komórka jest integralnym tworem, który posiada wszystkie niezbędne do życia, wewnętrzne procesy chemiczne. Różnorodność występująca pomiędzy postaciami komórek, które tworzą różne organy, polega na indywidualnych cechach procesów życiowych zachodzących we wnętrzu każdej komórki.

Do zachowania tych procesów a zarazem do zachowania życia całego organizmu, (tu człowieka żyjącego w raju), wystarczające było, spożywanie rosnących tam owoców. Taki rodzaj żywienia nie tylko był wystarczający, był on optymalny, (są to prawa ewolucji). Człowiek żyjący w raju, to znaczy żyjący w odpowiednich warunkach środowiskowych, do takich zaliczyć należy również warunki życia emocjonalnego i żywiący się owocami, żył setki lat w dobrym zdrowiu.

Zmiana takiego stanu życia człowieka mogła nastąpić tylko w przypadku szczególnego, tudzież zewnętrznego, wpływu na jego potrzeby. Te z kolei spowodowały zmiany w populacji, której ponad naturalny wzrost spowodował brak pożywienia w naturalnych warunkach.

Teraz już w szybkim tempie rozwinęły się nowe dziedziny życia człowieka w postaci hodowli i uprawy. Jednak pożywienie pozyskane z takich źródeł, różniło się w stosunku do tego z naturalnego środowiska. To pożywienie, które było inne z raju zwanego Łaską Boga. Te nowe warunki już nie spełniały wszystkich cech naturalnego środowiska a co za tym idzie nie spełniały cech łaski Boga. W tym momencie powstało zagrożenie spełniania przez człowieka potrzeb nieba z punktu widzenia Boga.

Nowy rodzaj pożywienia w szczególności tego, które pochodziło z prowadzenia hodowli zwierząt i jedzenia mięsa, zdecydowanie wpłynął na emocje człowieka. Nastąpiło skrócenie życia, którego przyczyny tkwią w dwóch podstawowych kwestiach. Pierwsza dotyczy rodzaju pożywienia, które do procesów komórkowych wnosi zupełnie inny zbiór składników niezbędnych do prawidłowego działania przemian chemicznych. Druga dotyczy negatywnych emocji, które swe źródło posiadają w tych nowych warunkach życia.

Reasumując sprawę pożywienia człowieka, wyłania się nam postać, która jeżeli będzie w swym jadłospisie posiadać przewagę owoców, uzyska zdolność do naturalnych reakcji odpornościowych organizmu. Obecnie żyjący człowiek, jest w stosunku do postaci żyjącej w naturalnym środowisku i żywiącej się owocami, nieporównywalnie mniej skutecznym instrumentem z punktu widzenia potrzeb Boga. W kontekście do długości życia i jakości zdrowia, nie posiada dobrego odniesienia, jest zaledwie strzępem tamtej postaci.

To, że mięso obecnie znajdujące się w pożywieniu człowieka, przez wielu jest uważane za jego niezbędny składnik, okazuje się być produktem nabytym. Z natury rzeczy, jest to składnik diety, który zaszkodził człowiekowi. Optymalna dietą dla człowieka, (oczywiście po odwróceniu programu potrzeb komórkowych, który zmienił się w czasie zmiany pożywienia) jest frutarianizm, czyli pożywienia składające się tylko z surowych owoców.

Andrzej Struski

czwartek, 25 listopada 2010

Miłość warunkowa i miłość bezwarunkowa.

 
Miłość warunkowa i miłość bezwarunkowa.

   Stan zakochania bez wzajemności, może być uznany za miłość bezwarunkową. Brak zwrotu, czyli okazywania postawy odpowiedniej do przekazywanych wartości myślowo – uczuciowych, spowoduje wygasanie „ognia miłości”. W zależności od potencjalnych możliwości dawania bez zwrotu, ten czas może być dłuższy lub krótszy, lecz zawsze się skończy. W efekcie, po takim doświadczeniu, stan psycho-emocjonalny człowieka będzie gorszy, niż był przed tym doświadczeniem.
   W procesie miłości bezwarunkowej, efekt emocjonalny będzie się zmniejszał z czasem trwania uczucia bez wzajemności. W zamian powstaną, żal i smutek, niekorzystne stany uczuciowe, które są naturalnymi efektami zawodu uczuciowego.
   „Miłość bezwarunkowa”, jest procesem uczuciowym, który nie posiada źródła do powstawania zwrotu okazywanych uczuć, nie może być w żadnym przypadku określana mianem miłości. Miłością jest taka forma postępowania, w której, dwie strony mają coś do zaoferowania.
   W systemach uczuciowych i emocjonalnych człowieka, nie istnieją mechanizmy, które bez wymiany wartości, mogą aktywować procesy wytwarzające pozytywne stany emocjonalnie.
 
   W tym miejscu muszę wyjaśnić istotę mechanizmów służących do tworzenia się uczuć i emocji u człowieka. Efektem działania tych mechanizmów, są nieustannie powstające stany uczuciowe lub emocjonalne. Istnienie efektu świadczy, że istnieje jakiś stan. Każdy stan, musi posiadać określone właściwości, te z kolei mówią o jego charakterze fizycznym.
   Zgodnie z zasadą, która mówi o istnieniu, wszystko, co istnieje charakteryzuje się jakimś stanem. W procesie powstawania, twór osiąga kolejne stadia rozwoju, posiadające określoną formę i masę. Należy przyjąć, że emocje jako efekt procesu uczuciowego, powstając jako stan, uzyskują formę i masę. Do powstawania emocji, niezbędny jest odpowiedni mechanizm, który z przyczyny oddziaływania procesu uczuciowego, wytworzy stan emocjonalny.

   W żadnym przypadku, nie można założyć twierdzenia, które oddziela stany emocjonalne od miłości. W trakcie występowania procesu uczuciowego, powstają efekty w postaci stanów emocjonalnych. Miłość jako zbiór procesów uczuciowych, jest przyczyną do powstawania wielu efektów emocjonalnych.
   Stany emocji, które są efektem wynikającym z miłości, są w pełni uzależnione od jakości warunków, jakie określają postawę adwersarza. Jeżeli proces uczuciowy jest jednostronny, „miłość bezwarunkowa”, brak adwersarza, to w takiej sytuacji, nie może wystąpić zwrot wynikający z okazywanych uczuć. Z czasem w przypadku „miłości bezwarunkowej”, okazywanie uczuć będzie coraz słabsze, aż w końcu zaniknie. Efekty emocjonalne, w procesie miłości bezwarunkowej, będą powstawały proporcjonalnie do stanu uczuć, który będzie coraz słabszy aż całkowicie zaniknie.

   Bardzo ważne jest zrozumienie istoty działania procesów uczuciowych i powstawania stanów emocjonalnych. Efekty emocjonalne u człowieka powstają tylko i wyłącznie podczas działania, własnych stanów uczuciowych. Jednak ich motorem jest zachowanie partnera, stany uczuciowe występujące u partnera, muszą być objawione jego postawą. Brak aktywnej postawy w zachowaniu adwersarza, nie równoważy okazywanych stanów uczuciowych. Tylko zwrot w postaci odpowiedniego zachowania partnera, zrównoważy nam, okazywane mu, nasze uczucia. Taki zwrot jest motorem do aktywnego działania naszego procesu uczuciowego i powstawania odpowiednich stanów emocjonalnych. Są to niezbędne warunki do zaistnienia miłości.
   Miłość bezwarunkowa, jest iluzją bez wartości dla człowieka, który z natury nie może żyć bez uczuć i emocji. Jej idea, musiała powstać w środowisku wrogim człowiekowi a w szczególności człowiekowi, którego celem życia jest spełnianie potrzeb Boga. Spełnianie takich potrzeb, które wynikają z życia w szczęściu i miłości.
   Te osoby, które propagują miłość bezwarunkową, nie rozumieją istoty działania procesów uczuć i miłości. Nie rozumieją, że potrzeby Boga i potrzeby człowieka, będą zrealizowane tylko w trakcie życia, w którym występuje miłość warunkowa. Skala osiągnięć człowieka na tym polu, jest ściśle zależna, od wystarczająco długiego czasu występowania miłości warunkowej i równie warunkowych procesów uczuciowych. Jeżeli takie stany występują, człowiek jest odporny na wszelkie zło i niedostępny dla ciemnej strony życia. Jest wzorem i przyjacielem, nie szuka pomocy i nie obciąża innych swymi problemami.
   Miłość warunkowa, jest niezbędnym elementem w życiu człowieka a miłość bezwarunkowa, może wypalić uczucia człowieka do cna.

Struski Andrzej
http://www.andrzejstruski.com/

niedziela, 21 listopada 2010

Świadomość

Świadomość

Świadomość jest terminem określającym instrument, który objawia się, jako efekt procesu powstawania i rozwoju życia w obszarze pola magnetycznego każdej formy materii ożywionej. Występuje w związku z każdą formą życia, a powstaje w naturalnym procesie ewolucji, na planie pola magnetycznego materii ożywionej. Świadomość istniejąca przy formach biologicznych, objawia swoje działanie w przestrzeni biopola. Instrument w postaci świadomości, służy do zarządzania procesami podtrzymania i rozwoju, nigdy do samo tworzenia nowego objawu życia. Jako taki, sama w sobie i tylko dla siebie nie może istnieć, jest tworem wynikającym z efektów działania już objawionego stanu i potencjału postaci. Nadrzędnym w dalszym procesie jej rozwoju i niezbędnym do utrzymania uzyskanego stanu i potencjału każdej formy życia. Świadomość jest tylko, i aż, instrumentem już objawionej formy życia. Z tego wynika, że świadomość nie jest integralną, lecz zintegrowaną częścią składową każdej formy materii ożywionej
Świadomość pierwotna.

Najprostszą formą w procesie ewolucji wszechświata na planie materii ożywionej jest ustrój fizyczny pojedynczego atomu z jednym elektronem, a postacią najbardziej złożoną, jest człowiek fizyczno-duchowy. Atom wodoru posiada dwa aspekty własne, przy czym jeden objawia się w postaci stałej (nie podlegającej zmianom) a drugi w postaci zmiennej. Postać stała atomu jest zbiorem materii tworzącej jądro, które z kolei tworzy pole magnetyczne (grawitacyjne), natomiast postać zmienna obejmuje obszar pola magnetycznego wraz ze związanymi w nim elektronami, i z całym zbiorem różnych cząstek materii.
Świadomość pierwotna objawia się jako charakter atomu, który określa jego zdolność do tworzenia konfiguracji atomowych – pierwiastków. Pierwiastki z kolei są pierwocinami materii stałej i całego obserwowanego przez człowieka życia wszechświata.
Świadomość wtórna.

Zbiory atomowe w postaci pierwiastków zespolonych w postać skalną, tworzą różne rodzaje minerałów, które po erozji występują w na planetach jako pył (proch), lub inne formy rozdrobnionej skały. Cząsteczki pyłu skały krzemianowej minerału, który zdominował powłokę skalną naszej planety, (krzemiany to ponad 80 procent wszystkich występujących minerałów) posiadają szczególną budowę krystaliczną. Ten pierwiastek posiada jeden atom krzemu i cztery atomy tlenu, taki zbiór, utworzy formę krystaliczną w postaci czworościanu.
Czworościan jest bryłą wyjątkową, jako jedyna z pośród wszystkich przestrzennych form geometrycznych posiada tyle samo ścian, co i wierzchołków. Taka cecha w budowie fizycznej minerału umożliwia mu, bardzo dobry kontakt z wszystkimi pierwiastkami.
W związku z taką budową krzemianów i ich dominującą ilością w całej masie skalnej na planecie, należy przyjąć, że pierwiastki krzemianowe są źródłem materii ożywionej a w konsekwencji biologii.
.
Atomy w zależności od konfiguracji tworzą różnorodne pierwiastki te konfiguracje, które utworzą minerały przyczyniają się do zaistnienia procesu tworzenia materii stałej. W efekcie postać skalna wiąże różne konfiguracji atomowe, czym przyczynia się do uśpienia świadomości pierwotnej każdego z atomów, z których powstał minerał. Uśpiona świadomość, nie utraciła swojej zdolności, nie utraciła również swego potencjału. Atomy zespolone w skale maja ograniczoną swobodę ruchu a poprzez związanie z innymi atomami zrealizowały swój potencjał wyrażony w świadomości pierwotnej. Ten stan fizyczny jest odwracalny i każdy atom po uwolnieniu ze związku odzyskuje zdolność do łączenia w inne konfiguracje, określone charakterem własnej budowy i wynikającej z niej świadomości

Powstały różnorodne pierwiastki, dla biologii najważniejsze to, woda i krzemiany..
Forma geometryczna pierwiastka krzemianu, może uzyskać proporcje czworościanu regularnego, jeżeli wszystkie cztery atomy tlenu stanowiące o rozmieszczeniu wierzchołków tego kryształu, będą posiadały identyczną masę.
Postać pierwiastka, tu kryształu w postaci regularnego czworościanu, charakteryzuje się określonymi cechami, które są sumą wypadowa cech atomów (świadomości pierwotnej) w swej istotnej części uśpionej, jednak tworzącej wektor wspólnego oddziaływania. Jest to świadomość wtórna, zebrany efekt wielu świadomości pierwotnych, która w warunkach minerału oddaje tylko część sumy potencjału wszystkich atomów wchodzących w skład pierwiastka, lub zbioru pierwiastków. Takie ograniczenie jest spowodowane tym, że pierwiastek mineralny występuje w postaci skalnej, która usypia cały, lub część potencjału świadomości pierwotnej.

Innym pierwiastkiem, istotnym dla biologii, jest woda. Nie jest to pierwiastek mineralny i suma cech świadomości pierwotnej, jaka dysponują atomy tlenu i wodoru, jest uśpiona w zdecydowanie mniejszym stopniu niż w krzemianie. Cząsteczka wody, mikro-kropelka dysponuje większą sumą wypadową potencjałów zawartych w jej atomach składowych. Potencjalnie zdolności swoich atomów składowych, lepiej wykorzystuje woda, jej świadomość wtórna jest aktywniejsza.
Świadomość zebrana.

Środowisko wodne jest środowiskiem rozwoju biologii w dosłownym tego słowa rozumieniu. To w wodzie drobiny krzemianów w postaci pyłu, albo nawet w postaci pojedynczych cząstek, jako geometryczne formy kryształków minerału, przyczyniają się do powstania nowych związków. Wzajemne oddziaływanie pól magnetycznych minerału i cząstki wody w środowisku wodnym, przyczynia się do tworzenia nowych możliwości w postaci cechy wypadowej wynikającej z indywidualnych cech dwu świadomości wtórnych tego związku.
Powstaje świadomość zebrana, która poza sumą cech matecznych (suma cech świadomości wtórnych) uzyskuje nową wartość, jest nią zbiór efektów nietrwałych, które zanikają po rozwiązaniu związku wody i minerału.

Trzy typy cech własnych, jakimi dysponują kolejne w ewolucji, istotne dla życia człowieka zbiory materialne, ukazują trzy źródła świadomości.

Pierwsze źródło świadomości: Świadomość pierwotna, jest to cecha stała atomów.

Drugie źródło świadomości: Świadomość wtórna, jest to suma cech stałych objawiana według możliwości ekspansji pierwiastka.

Trzecie źródło świadomości: Świadomość zebrana, jest to suma cech środowisk, plus efekt występujący w trakcie ich wspólnej reakcji.

Kolejne etapy ewolucji świadomości, będą wynikiem łączenia się pierwiastków w różnorodnych, mniej lub bardziej trwałych zbiorach – formach życia. Będą powstawały coraz bardziej rozbudowane instrumenty w postaci świadomości zebranej, które pozwolą kroczyć ewolucji, aż do wyewoluowania małpy człekokształtnej.

Jednak na tej drodze istnieją naturalne bariery, które bez ingerencji z zewnątrz nie przyniosłyby spodziewanego efektu. Pierwszą taką barierą jest powstanie komórki biologicznej z całym jej dobrodziejstwem procesów chemicznych. W ocenie tego etapu ewolucji, załamują ręce zwolennicy teorii „ewolucjonizmu” a podnoszą głowy zwolennicy „kreacjonizmu”. Śledząc dalej proces ewolucji biologii, napotykamy kolejna barierę, przemianę małpy człekokształtnej w człowieka. Tu ewolucjoniści już całkiem sobie nie radzą z kolei kreacjoniści zacierają ręce.

A może jest jeszcze inne wyjaśnienie tej całej awantury?
Abstrahując od przyczyn, które leżały u podstaw startu ewolucji wszechświata jako całości, bez wątpienia możemy wskazać zbyt dużo cech wspólnych człowieka i małpy, już nie wskazując wspólnoty z innymi gatunkami, by z zamkniętymi oczami przyjąć teorię kreacjonizmu. Jednak zwolennikom teorii ewolucjonizmu do pełni szczęścia tak mało a zarazem tak dużo brakuje. Komórka nie mogła powstać w naturalnych warunkach planety.

Pytanie; kto przygotował odpowiednie warunki do startu ewolucji biologii na naszej planecie?
W jaki sposób i jakie były warunki przemiany małpy w człowieka?
Dlaczego pozostała populacja małp na planecie, nie miała szans załapać się na pociąg wywożący część osobników w kierunku ludzkości?

W obu tych przypadkach, musiały w naturalny tok ewolucji ingerować czynniki zgoła nienaturalne. Może należy połączyć obie teorie, tę świadczącą o naturalnym procesie ewolucji człowieka i tę, która mówi, że człowieka i nie tylko stworzył Bóg. Wówczas wyjaśnione kwestie ewolucji można by uzupełnić boskim wpływem w miejscach, których wyjaśnić nie sposób i nazwać taką teorię - ewolucjo-kreacjonizmem.
Świadomość człowieka.

Teoria teorią, człowiek istnieje i o dziwo posiada wyjątkowo rozbudowany instrument świadomości. Świadomość człowieka, to już nie świadomość pierwotna czy wtórna i mimo, że w istocie jest ona świadomości złożoną, to od powstania zrębów świadomości złożonej musiało upłynąć sporo wody. Człowiek posiada najbardziej rozbudowaną świadomość, spośród wszystkich istniejących we wszechświecie form życia. Mimo, że w pokorze zginamy kark przed wieloma bóstwami, mimo, że hołubimy wielkim aczkolwiek nieznanym istotom, to może wreszcie podnieśmy się do poziomu naszej świadomości i doceńmy siebie. Logicznie analizując proces ewolucji biologii i dziwny aczkolwiek wielki skok do człowieczeństwa, przy tym z rozsądkiem uwzględniając sferę duchową naszej postać w oparciu o realia odczuć i doznań, poznajmy siebie. Nie może i nie powinna istota z tak rozbudowana świadomością, być sługą wyimaginowanych, jeżeli nie celowo wyeksponowanych, postaci ołtarzowych. Odzyskajmy wreszcie godność, jakiej oczekuje od nas Bóg.

Na jakiej podstawie można wysunąć tezę, że świadomość człowieka jest najbardziej rozbudowanym instrumentem we wszechświecie?
Jakie przesłanki wskazują na nasze prawo do stwierdzenia, że w istocie posiadamy taką świadomość?
Czym możemy uzasadnić jej potencjał i szczególne cechy, jakimi powinna się charakteryzować?

To, że potrafimy jeść i spać stawia nas w szeregu wszystkich gatunków biologicznych, których celem jest przetrwanie, szczerze mówiąc jesteśmy w tym gorsi od wszystkich pozostałych. Człowiek potrafi być wyjątkowo kreatywny, tak bardzo kreatywny, że z uśmiechem na ustach niszczy własne środowisko i zdrowie.
Poważnie mówiąc istnieje kilka faktów, które wskazują na szczególne możliwości człowieka. Posiadamy pamięć, która potrafi się rozciągać jak „balon” i jeszcze nikt nie określił granic jej pojemności. Znane są przypadki geniuszu, gdy człowiek osiąga nadludzką zdolność. Jeżeli może osiągnąć jeden to znaczy, że inny nie osiągnął takich zdolności, dlatego, że w jego świadomości nie zadziałały te mechanizmy, które były aktywne u geniusza. Ewolucja dysponuje takimi procesami, które precyzyjnie regulują warunki życia, nigdy żadna forma nie otrzymuje nic w nadmiarze a z drugiej strony, otrzymuje wszystko, co jej jest niezbędne do życia.
Struski Andrzej

sobota, 20 listopada 2010

CZY TEGO POSZUKAJĄ WTAJEMNICZENI?-Spirala Życia cz.I.

 
Złota proporcja i efekt zwoju ewolucji. Spirala biegnąca po przestrzeniach sferycznych, na sferze kulistej uzyskuje styk z jej powierzchnią na 14 stopniach długości.
Stała struktura geometryczna wszelkich form materii stałej, zabezpiecza w sposób trwały już wyewoluowaną postać. Czy to będzie pierwiastek, czy forma bardziej złożona, jeżeli występuje w postaci materii stałej, jest swego rodzaju zapisem efektu działania procesu ewolucji materii. Skała jest „matką brzemienną”, która zachowuje formę geometryczną materii, by potem wespół z wodą jako glina przekazać tę formę biologii w jej procesie ewolucji.
Skalne formy krystaliczne w środowisku wodnym, pod postacią drobin mineralnych (biblijny proch), będą przyczyną reakcji tego środowiska na światło i dźwięk. Z przechwytywanych drobin materii, sfer dźwiękowych i fotonów światła, będą powstawały kolejne zbiory, które w przyszłych reakcjach, wzajemnie korelując utworzą formy życia biologicznego.
Krystaliczna forma materii a w szczególności, jej odmiana regularna (święta geometria) na bazie swojej formy i wzajemnych proporcji, umożliwia powstawanie przestrzeni sferycznych. Te formy kuliste sfer, które odnoszą się bezpośrednio do złotej proporcji, przekazują informacje dotyczące jej proporcji w świat ruchu i życia biologii. W powstającej materii biologicznej, pośród wszystkich wirujących objawów życia, te wiry, które wynikają ze złotej proporcji, są czynnikiem odwzorowującym potrzeby twórców wszechświata.
Wiry istniejące, jako efekt oddziaływania sfer i spiral, występują na każdym poziomie materii ożywionej. Stan wzajemnej równowagi pomiędzy wirami, pozwala na zachowanie stanu rozwoju, natomiast dysproporcja, przyczynia się do zmian istniejącej postaci.
Spirala życia.
Konfiguracja spiral, jest efektem wpływu kilku czynników występujących w środowisku ewolucji wszechświata. Zaliczam do nich; dynamikę ruchu spirali, (przyczyny najbardziej istotnej), formy geometryczne materii stałej (nieożywionej) w przestrzeni przebiegu spirali i wpływu pola magnetycznego na jej przebieg.
Spirala, którą przedstawiam posiada konfigurację optymalną z punktu widzenia potrzeb budowniczych wszechświata. Takie stwierdzenie jest poparte dwoma istotnymi aspektami.
Pierwszy aspekt, to formy geometryczne, które pozwalają wytrasować spiralę życia. Tu bazą jest kwadrat i ewolucja jego kształtu według zasad złotej proporcji. Kolejna formą geometryczną są okręgi, których średnica jest wynikiem ewolucji kwadratu. Spirala biegnie po obwodzie okręgów, stykając się z każdym kolejnym na długości 14 stopni jego okręgu.
Drugi aspekt odnajdujemy w rysunku finalnym, który przedstawia grafikę do złudzenia przypominającą wygląd rozłożenia ziaren w słoneczniku. Tylko właściwa forma spirali taki obraz może wyeksponować.

Przedstawię teraz kolejne etapy powstawania grafiki, która w efekcie ukaże nam spiralę życia zgodnego z potrzebą twórców.





Rys. 1 Ogólny widok ewoluujących kwadratów i powstających na ich bazie okręgów. W naturalnych warunkach, tam gdzie powstają spirale w miejscu okręgów występują wirujące sfery. Są one nasycone drobinami materii, tworząc coś w rodzaju „cienkiego balonika” wokół swej krystalicznej bazy.


Rys. 2 Na tym rysunku doskonale można zaobserwować jak duża jest ekspansja w przestrzeni, każdej kolejnej sfery.


Rys. 3 Tu z kolei można zobaczyć z jakiego miejsca i w jaki sposób rozpoczyna bieg spirala życia.


Rys. 4 Lustrzane odbicie jednego segmentu spirali. Ten rysunek ukazuje, pustą przestrzeń w miejscu, gdzie zgodnie z zasadą istnieją mniejsze segmenty spirali.


Rys. 5 Lustrzane odbicie w rzucie płaskim zbioru spiralnego, czyli biegu spirali.




Rys. 6 Wizerunek słonecznika. Taki efekt powstał, po obróceniu spirali w obwodzie okręgu. Spirala jest powielona 72 razy, co daje kolejne przesunięcie o pięć stopni. Zwój spiralny, widoczny w rodzaju spiralnego tunelu. Czy tak może wyglądać zwój spiralny Czarnej Dziury?

 Andrzej Struski
http://www.andrzejstruski.com/

CZY TEGO POSZUKAJĄ WTAJEMNICZENI?
Część I
Spirala życia.

czwartek, 18 listopada 2010

Czy miasta na księżycu zbudował człowiek?

W tej sprawie ujawnia się wiele wątpliwości i niedomówień. Ktoś te obiekty na księżycu sfotografował, inni je próbują publikować, jeszcze inni przeszkadzają. Istnieje na ziemi wiele tajemniczych spraw, które nie były opublikowane i prawdopodobnie nigdy nie ujrzą światła dziennego. Jakiejś grupie ziemskich prominentów, zależy na tym, by informacje związane z życiem poza ziemią nie przedostawały się do publicznej wiadomości.

Sprawa związana z budowlami istniejącymi na księżycu a w szczególności z ich podobieństwem do konstrukcji, jakie wznosi człowiek, daje nam istotne wskazówki. Jeżeli tego typu budowle powstały na satelicie ziemi, gdzie nie istnieją odpowiednie warunki do swobodnej egzystencji, oznacza to, że w określonym czasie zaistniały szczególne okoliczności do takich działań.

Budowle podobne do takich, jakie może wznosić człowiek, wskazują nam kolejną kwestię, która musi nas doprowadzić do wyciągnięcia odpowiednich wniosków. Wniosków w efekcie, których stwierdzimy, że budowniczowie obiektów na księżycu mają podobne do człowieka upodobania lub potrzeby. Upodobania i wspólne potrzeby, wskazują na zbliżone rasy człowieka i budowniczych obiektów na księżycu.

Rasa ludzka, wymaga do życia takich warunków, jakie panują na powierzchni ziemi a nie na powierzchni księżyca. Z jakiej przyczyny ktoś, komu wygodniej byłoby osiedlić się na ziemi, osiedla się na księżycu?

I to nie tylko wygodniej, lecz bez porównania lepiej i taniej. Dlaczego więc buduje miasta na księżycu?

Załóżmy, że przybywa w rejon planety ziemi, grupa istot podobnych do człowieka i szuka miejsca na osiedlenie się. W żadnym razie nie wybierze księżyca. Jest to sprawa tak pewna jak słońce na niebie. Chyba, że istnieją do takiego postępowania szczególne przesłanki. Taką przesłanką mogą być okresowo istniejące warunki klimatyczne na ziemi. Na przykład w czasie kataklizmów związanych ze zmianą biegunów.

Ale nawet taki stan planety ziemi, będzie dla przybysza lepszy niż warunki panujące na powierzchni srebrnego globu. Skoro hipotetyczni przybysze odbyli wieloletnią podróż, to czy nie mogą poczekać jeszcze klika lat aż się ustabilizuje klimat na planecie? Bez wątpienia tak by uczynili. Kto więc u licha wybudował, te miasta dla ludzi na księżycu?

Odpowiedź może być tylko jedna. Istniejąca w przeszłości cywilizacja ziemska.

Taka teza posiada wiele uzasadnień. I tak:

* budowle odpowiednie do rasy ludzkiej, istniejące na satelicie, gdzie nie ma warunków do życia.
* Bliska odległość nie sprawia kłopotu w transporcie materiałów i ludzi.
* Okresowe, cyklicznie powtarzające się kataklizmy na ziemi, które łatwo wyliczyć i określić w czasie.

Pierwsze uzasadnienie, posiada walory wskazujące na ziemską cywilizację człowieka w sprawie, odpowiednich budowli, które znajdują się w zasięgu ręki. Mogły one powstać w sytuacji kryzysowej, pod warunkiem, że możliwości techniczne człowieka pozwoliły mu na ucieczkę z ziemi. Była to masowa emigracja, która wynikała z poważnych zagrożeń, jakie w trakcie kataklizmu groziły człowiekowi na rodzimej planecie.

Drugie uzasadnienie, eliminuje wskazanie budowniczych, którzy pochodzą z poza ziemi. Taka przybywająca w okolice ziemi cywilizacja, osiedliłaby się na powierzchni nadającej się do zamieszkania planety ziemi a nie jej satelity, którego powierzchnia jest tak niegościnna. Kolejnym aspektem tego uzasadnienia, który wskazuje na człowieka z ziemskiej cywilizacji, jest możliwość przeprowadzenia logistyki całego przedsięwzięcia. Zaplecze techniczne, znajdujące się na ziemi, ułatwia tak olbrzymie zadanie, jak zbudowanie miast na księżycu i czyni to przedsięwzięcie wykonalnym i realnym.

Trzecie uzasadnienie, jest tu najważniejsze i decydujące, bo wskazuje przyczynę do takiego działania. Cyklicznie powtarzające się kataklizmy, których skala zagrożenia może godzić w egzystencję całej cywilizacji, mogą być realną przyczyną do emigracji poza planetę. Ludzie, którzy orientują się w obecnym czasie zagrożeń dla cywilizacji na ziemi, wiedzą, że taki okres jest zjawiskiem cyklicznym. To, co może wydarzyć się w 2012r, wydarzyło się w czasie istnienia na ziemi, cywilizacji, która zbudowała miasta na księżycu. Oni wiedząc o nadchodzącym zagrożeniu, doskonale rozumieli jego skalę i podjęli się działań na skalę emigracji z planety ziemi.

Po kilkunastu latach emigracji powrócili na ziemię, lub pozostali na zawsze na księżycu, do czasu aż wszyscy wymarli. Mogło się wydarzyć wiele nieprzewidzianych sytuacji w trakcie erupcji Słońca. Potężna ilość wyrzuconych silnie namagnesowanych cząstek materii słonecznej, jest groźna dla człowieka również w przestrzeni kosmicznej. Ta materia mogła zniszczyć wszystkie systemy elektroniczne i elektromagnetyczne uciekinierów. A najbardziej wrażliwym systemem magnetycznym jest sam człowiek.

Andrzej Struski
*Osoby które interesują się Księżycem zapewne widziały
różnej jakości zdjęcia pasujące do opisu w temacie.

Platon był o krok, od tajemnicy „ciemnej materii”


Bryły Platońskie są zbiorem ukazującym pięć form przestrzennych, jedna z nich czworościan regularny stanowi istotny element tezy Platona, która mówi o budowie materii.

Gdy czytamy tezę, ujętą wraz z opisem brył platońskich cyt, „Materia zbudowana jest z całostek i nie jest podzielna, a całostki te mają charakter idealny. Nie są, bowiem ciałami stałymi, lecz figurami geometrycznymi” możemy spojrzeć w świat „ciemnej materii”.

Platon w tej tezie ukazuje pięć kwestii, które dotyczą istoty wskazywanej materii:
W pierwsze kwestii, „Materia zbudowana jest z całostek” mówi o budowie materii i wskazuje na „całostki” jako jej moduł konstrukcyjny.
W drugiej, „i nie jest podzielna”, twierdzi, że materia zbudowana z całostek jest niepodzielna.
Trzecia kwestia, „a całostki te mają charakter idealny” jest wskazaniem na „idealne” proporcje w formie budowy pojedynczej całostki.
W czwartej, z kolei „Nie są, bowiem ciałami stałymi” odnosi się do stanu fizycznego tej materii. Takie określenie mówi nam, że „całostki” istnieją w postaci materialnej, lecz ich stan (według naszego pojęcia), nie posiada charakteru materii stałej.
Piąta kwestia, „lecz są figurami geometrycznymi” w kontekście do pierwszej części zdania „Nie są, bowiem ciałami stałymi” dotyczy budowy przestrzennej „całostki”, jako formy „idealnej”, która w zbiorze tworzy „materię niepodzielną”.

Całostki jako moduły konstrukcyjne niepodzielnej materii.

„Materia zbudowana jest z całostek”, które są figurami geometrycznymi w postaci idealnej formy przestrzennej i tworzą one niepodzielny zbiór materialny.

„Materia zbudowana jest z całostek i nie jest podzielna” uzyskuje ona, takie cechy dzięki jednorodnej budowie i wyjątkowej spoistości wewnętrznej całostek. Są one wzajemnie idealne, zarówno w postaci swej formy, jak i wielkości a wewnętrzna spoistość każdej całostki, przydaje materii cech plastycznej masy.

„Materia zbudowana jest z całostek i nie jest podzielna, a całostki te mają charakter idealny.” Całostki są; „figurami geometrycznymi”, które „mają charakter idealny”.
Idealny charakter budowy składowych modułów konstrukcyjnych „niepodzielnej materii” w postaci „figur geometrycznych”, świadczy o tym, że te moduły muszą posiadać najprostszą formę i regularną budowę. Czworościan regularny, jest najprostszą przestrzenną formą geometryczną. Wystarczą cztery zbiory masy, które posiadają odpowiedni potencjał magnetyczny, by powstał wewnętrznie spójny moduł. Jeżeli te cztery zbiory masy, są idealnej wielkości, utworzą moduł idealny, czworościan, który na każdym swoim wierzchołku posiada taka samą cząstkę masy.
Duży potencjał magnetyczny daje spoistość modułu, jednakowa wielkość masy wierzchołkowej idealną figurę geometryczną a efekt w postaci całostki występującej w praktycznie nieograniczonej ilości materię niepodzielną.

 

Rys1 Model przestrzenny czworościanu regularnego.

Materia niepodzielna.

„Materia zbudowana jest z całostek i nie jest podzielna, a całostki te mają charakter idealny. Nie są, bowiem ciałami stałymi, lecz figurami geometrycznymi”

„Idealny” charakter geometryczny, posiadają tylko figury regularne a najprostszą z wszystkich „figur geometrycznych”, jest czworościan, którego wszystkie krawędzie posiadają jednakową długość. Wskazywana przez Platona „całostka”, to nic innego jak uformowany w postać czworościanu regularnego zbiór pierwotnej materii. Ta pierwotna materia (abstrahując od tego, jaka by ona nie była), tworzy czworościan w taki sposób, że siły magnetyczne stabilizują jej zbiory w punktach wierzchołkowych bryły.
W taki sposób powstaje konstrukcja przestrzenna, w której materia znajduje się tylko na wierzchołkach, połączonych ze sobą siłami magnetycznymi. Taka bryła, może łączyć się z innymi czworościanami o identycznych, lub zbliżonych parametrach. Połączenie następuje poprzez przyciąganie magnetyczne.

Taki materialny moduł spójność postaci czworościanu, połączonego magnetycznie wykazuje dużą spójność wewnętrzną. Z kolei wzajemne wierzchołkowe połączenia takich modułów w przypadku wystąpienia siły destrukcyjnej, jaka może wystąpić w środowisku materii rozłączą się w pierwszej kolejności. Natomiast moduły zachowają swoja pierwotną formę. Ponowne połączenie modułów, na powrót utworzy zbiór przestrzenny o takim samym charakterze.

Takie cechy fizyczne materii, zbudowanej z modułów o postaci czworościanów regularnych, spełniają wskazanie Platona, które mówi, że ta materia jest „niepodzielna”.
W podobny sposób można określić „niepodzielność” cieczy lub gazu. Jeżeli zastosujemy ingerencję obcym ciałem stałym w przestrzeń wodną a następnie usuniemy tę przyczynę zakłócenia, materia wodna powróci do swego poprzedniego stanu fizycznego. Takie zachowanie się cieczy możemy określić jako cechy materii niepodzielnej. To porównanie nie jest do końca właściwe, ciecz lub gaz, można rozdzielać i zmieniać jej stan fizyczny poprzez stosowanie różnych oddziaływań, np. temperatury i ciśnienia.

Podobnie jak woda i gaz, może zachowywać się materia, którą wskazuje Platon. Nie można wykluczyć jakiejś, jeszcze nieznanej formy fizycznej, która ingerując w środowisko „materii zbudowanej z całostek”, część jej modułów oddziela od całości a po zakończonej ingerencji materia łączy się na powrót, przywracając jednorodny stan fizyczny.

„Całostki nie są, bowiem ciałami stałymi, lecz figurami geometrycznymi,” jednak muszą być zbudowane z cząstek materialnych, bo nie utworzyłby figur geometrycznych.

Sprawa, że całostki są zbudowane z cząstek materialnych jest oczywista, lecz zachodzi pytanie, z jakiej materii zbudowane są te całostki?
Tu otwiera się szczególna kwestia, która ukazuje nam materię nie stałą, zbudowaną z całostek, te z kolei wskazywane są jako formy geometryczne a więc posiadają raczej stabilną postać. Inaczej mówiąc całostki są bardziej stałe niż materia, którą tworzą.

Podobny charakter posiada także woda, cała ciecz może być dzielona na dowolne zbiory, jak również przechodzić w różne stany, jednak zawsze podstawowa cząstka składowa wody pozostaje nienaruszona. Pierwiastek charakteryzuje się dużo większą odpornością na zmiany, wywołane zewnętrznym oddziaływaniem, niż materia w postaci wody. Ta sprawa dotyczy praktycznie każdej materii, którą można dzielić aż do atomu. Inaczej przebiegają zmiany w zakresie zmiany stanu samego atomu, do przeprowadzenia takiej zmiany, niezbędne są większe siły i inne sposoby.

Podobnymi cechami charakteryzuje się wskazywana przez Platona jednostka składowa materii niestałej i niepodzielnej „całostka”. Jest bardziej odporna na destrukcje niż materia, która z takich jednostek powstaje.
Jest to cecha niesłychanie korzystna dla całokształtu ewolucji wszechświata, albowiem gwarantuje zachowanie powtarzalności odnawiających się kolejnych form w procesie zmian ewolucyjnych.

Znane są w fizyce trzy stany materii, stan stały, ciekły i gazowy. Istnieje również stan eteryczny materii, który odnosi się do środowisk rozrzedzonych bardziej niż gaz. Ciemna materia, jest rozpoznaną masą, która istnieje w naszym otoczeniu jako dominująca wielkość masy całego wszechświata. Jej cechy fizyczne jeszcze nie zostały określone i z tej przyczyny, nie ma ona przypisanego właściwego dla niej, stanu fizycznego.

Rozpoznanie istnienia masy świadczy, że jest to materia i posiada odpowiedni dla niej stan fizyczny. Wskazanie Platona, mówi o materii, którą charakteryzuje jedna bardzo istotna kwestia. Materia ta posiada jednorodną budowę o charakterze krystalicznym - modułowym, przy czym wszystkie cząstki składowe takich modułów muszą być identycznej wielkości „całostki te mają charakter idealny”. Istotnym brakiem w określeniu stanu fizycznego „Ciemnej materii” wskazanej przez naukowców i materii wskazanej przez Platona jest brak skali wielkości jednego modułu – „całostki”.

Biorąc pod uwagę fakt istnienia we wszechświecie różnorodnych form materialnych z tymi o charakterze eterycznym włącznie, należy przyjąć tezę, że one wszystkie pochodzą z jednego praźródła. Żadna ze znanych form materii nie posiada budowy fizycznej, która odpowiada opisowi Platona. Natomiast wszystkie mogą pochodzić ze źródła, którym jest materia odpowiadająca tym opisom. Skala wielkości jednego modułu musi być, wielokrotnie mniejsza od najmniejszej znanej nauce cząstki, jednak rzeczywista wielkość jest pojęciem abstrakcyjnym. Całostka musi być mniejsza od najmniejszej znanej nauce cząstki od kilku do milionów razy. Ta abstrakcja oceny skali wielkości nie umniejsza faktu, że taka materia istnieje a jej obecność wokół nas stwierdzili już naukowcy.

Istnienie ciemnej materii, jako praźródła wszelkiej materii wszechświata stawia ją w szczególnej pozycji na drodze ewolucji wszechświata. A co najistotniejsze teza, która materię wskazywaną przez Platona stawia jako praźródło, eliminuje możliwość wystąpienia wielkiego wybuchu jako początku ewolucji materii wszechświata. Występowanie przestrzeni wypełnionej ciemną materią, która posiada jednorodny charakter budowy fizycznej w tym samym miejscu i czasie, co zdarzenie, jakim miałby być destrukcyjny wybuch w żadnej mierze do siebie nie pasuje.

Wnioski z tezy Platona

1 Charakter geometryczny całostek, jako wzorzec geometrii przestrzennej a cząsteczki tworzące całostkę jako matematyczny pierwowzór jednostki masy.

2 Przestrzeń geometryczna materii, jest zbiorem odcinków, gdzie każdy z nich określa odległość pomiędzy dwoma zbiorami masy biorącymi udział w budowie jej konstrukcji.

3 Jednostki składowe materii, zawsze są stabilizowane polami magnetycznymi na wierzchołkach geometrycznej konstrukcji całej masy materialnej.

4 Ciężar właściwy materii, wynika ze stopnia zagęszczenia jednostek składowych materii (zbiorów), rozlokowanych na wierzchołkach jej formy geometrycznej.

5 Charakter stanu fizycznego materii, zależy od wielkości jej przestrzennych zbiorów składowych i odległości pomiędzy tymi zbiorami.

Materia, którą opisał Platon, posiada zbiory przestrzenne posiadające jednakową wielkości masy, które odpowiadają, jednej jednostce (najmniejsza możliwa jednostka masy, występująca w konstrukcji materii wszechświata). Długość wszystkich odcinków w zbiorze jest identyczna. Odległości pomiędzy wierzchołkami w konstrukcji geometrycznej całostki - zbioru, są determinowane potencjałem ich pola magnetycznego. Ta materia posiada najmniejszą z możliwych masę własną. Posiada również tylko jedną długość między wierzchołkową, odcinek „AB”

Odcinek „AB” jest pierwotnym wzorcem geometrycznym, a jednostka wierzchołkowa całostki, pierwowzorem matematycznym masy wszelkiej materii wszechświata.

Materia ewoluująca we wszechświecie, występuje w takim zagęszczeniu masy, która pomiędzy zbiorami posiada wolne przestrzenie. W stanie fizycznym materii, gdzie wolne przestrzenie pomiędzy zbiorami nie występują, proces ewolucji materii nie działa. (Pojęcie fizycznego stanu zagęszczenia, jednego zbioru w konstrukcji geometrycznej przestrzeni materii, również mówi o wolnych przestrzeniach w takim zbiorze.) W konkluzji do sprawy zagęszczenia ewoluującej materii, należy przyjąć taki jej stan fizyczny, w którym nigdy nie dochodzi do zupełnego jej zagęszczenia.

Struski Andrzej  http://www.andrzejstruski.com/

Eksperyment Filadelfijski



28 Październik 1943 rok - eksperyment "Filadelfia"; zwany też eksperymentem "Tęcza".
  • Dane:
Okręt, którego użyto do doświadczeń był zbudowany na krótko przed jego wodowaniem czyli 25 czerwca 1943 r.
Wyporność 1520 ton , niszczyciel eskortujący USS " Eldridge".

Przeznaczenie: ochrona konwojów europejskich niszczonych na Atlantyku przez niemieckie u-booty.
Organizator projektu: Urząd Badań  Marynarki Wojennej USA {ONR}.

Prawdopodobni główni uczestnicy eksperymentu to wybitni fizycy: Thomas Townsend Brown, Nikola tesla, John von Neumann i Albert Einstein, {który opublikował już teorię względności i utrzymywał w niej, że światło może się zaginać w silnym polu grawitacyjnym. pracował on już wówczas nad teorią pola, która wyjaśniłaby zachowanie energii elektromagnetycznej i grawitacyjnej}.

Archiwa personalne armii amerykańskiej w St. Louis zawierają dokumenty jasno stwierdzające, że Albert Einstein zatrudniony był dorywczo w Departamencie Marynarki Wojennej jako "pracownik kontraktowy Służb Specjalnych", czyli konsultant naukowy Biura Uzbrojenia. Naukowiec pracował dla US Navy od 31 maja 1943 r. do 30 czerwca 1946 r.

 
Cel  eksperymentu?

Celem jego było zastosowanie einsteinowskiej jednolitej teorii pola poprzez wypróbowanie działania pola magnetycznego na okręt wojenny USS "Eldridge" D-173; a także, na załogę przebywającą na jego pokładzie. W początkach II wojny światowej marynarka wojenna niemiec używała podwodnych min magnetycznych i torped, przyciąganych przez pole magnetyczne generowane przez duże metalowe okręty. Miny były przyciągane przez kadłuby statków alianckich, wybuchały w ich pobliżu i zatapiały je. Alianci znaleźli sposób na wroga bowiem nauczyli się oszukiwać te urządzenia dzięki technice tak zwanej: "demagnetyzacji".

A wyglądało to mniej więcej tak: wokół kadłubów zaczęto montować - dużą cewkę elektryczną, przez którą przepływał prąd- "nie w fazie" z magnetycznym rezonansem okrętu.

Jednak skutkiem ubocznym tej techniki było to, że gdy okręty przemieszczały się w ziemskim polu magnetycznym; {które różni się nieco w różnych miejscach}- harmoniczny rezonans statku zmieniał się gdy ten przepływał z jednego miejsca na inne. Z tego tez powodu rezonans w cewkach demagnetyzacyjnych musiał być na bieżąco monitorowany oraz dostosowywany w taki sposób żeby mieć całkowitą pewność iz okręt pozostaje 'magnetycznie niewidzialny" dla min i torped; każdy nawet najdrobniejszy błąd w wartości rezonansu pozostawił by jakiś ślad i wówczas statek stałby się "widzialny".

 
Narodziny pomysłu eksperymentu " Filadelfia".

Nowa koncepcja polegała na tym , żeby używając nie jednej cewki, a trzech cewek wokół każdej osi okrętu , zestrojonych ze sobą tak by znajdowały się nawzajem "w fazie" , stworzyć rotacyjne pole elektromagnetyczne, które zaginałoby sygnały radaru.

Sygnały te owijałyby się wokół statku, nie wracając do niemieckich zestawów radarowych, wskutek tego niemieccy operatorzy nie dostrzegli by amerykańskich jednostek.

 
Przebieg eksperymentu.

Istnieje kilka wersji wydarzeń przebiegu eksperymentu "Filadelfijskiego".

Jedna z nich mówi o tym, że gdy włączono cewki i uruchomiono pole elektromagnetyczne, w powietrzu momentalnie pojawiło się głośne elektrostatyczne "buczenie" a cały statek spowiła "zielona mgła". Fakt ten pomoże wyjaśnić to co zaszło potem, ponieważ taką mgłę można uznać za zwykłą jonizację normalnego powietrza atmosferycznego w silnym polu magnetycznym.

Bowiem takie zjawisko ma również miejsce w Ameryce na Środkowym Zachodzie podczas trąby powietrznej lub silnej burzy pojawia się wtedy specyficzny zielony kolor zjonizowanej atmosfery.

Podczas tego eksperymentu gdy zielona mgła się uniosła statek nie tylko był niewidoczny dla operatorów amerykańskich ale także był niewidoczny gołym okiem; jedna z wersji wydarzeń wspomina  o widocznych jedynie zarysach kadłuba.

Natomiast w innej wersji okręt znikł by pojawić się kilkaset kilometrów dalej w obłoku " zielonej mgły" tuż przed brytyjskim lotniskowcem, którego kapitan odnotował ten fakt w dzienniku pokładowym. Widziano go podobno też w Bazie Sił Morskich w Norfolk {ok. 375 mil na północ}. cywile i amerykańscy żołnierze będący wówczas na molo zobaczyli nagle pojawiający się z nikąd okręt.

Według relacji świadków tego wydarzenia pole magnetyczne rozciągało się na długość około 100 metrów z każdej strony statku i miało widoczny kształt elipsoidy. Osoby znajdujące się na pokładzie sprawiały wrażenie jakby "chodziły w powietrzu". A gdy pole zaczęto zwiększać dostrzeżono jedynie zarys kadłubu, który w krótkim czasie stał się coraz bardziej przezroczysty, aż w końcu znikł z pola widzenia obserwatorów, pozostał tylko na wodzie wgłębiony ślad po kadłubie.

 
Co się stało po wyłączeniu pola?

Prawie w każdej z relacji z eksperymentu powtarza się to, iż członkowie załogi znajdujący się na pokładzie statku odczuwali przytłaczające ciśnienie elektrostatyczne, zjawisko bardzo podobne do tego, które odnotował podczas swoich doświadczeń z impulsami prądu stałego wielkiej częstotliwości Nikola Tesla.

 
Reakcja ciała ludzkiego na eksperyment?

Kończyny a przede wszystkim stopy kilku członków załogi zostały uwięzione w przegrodach oraz innych powierzchniach statku. Pozostali stracili kończyny,. natomiast niektórzy z nich., w jakiś dziwny sposób zostali wtopieni w beton będący pokrywą statku. Tkwiąc swoim ciałem wewnątrz zimnego, twardego metalu byli nie do odratowania. Cześci ich ciał dosłownie stopiły się z metalem .Nielicznym skrócono męczarnie...

Cyt: " załoga, która zmieniła swoje początkowe pozycje, znalazła się w niebezpieczeństwie po wyłączeniu pola. Pole zdolne dosłownie zagiąć światło, wystarczająco silnie by uczynić niewidzialnym cały okręt, może być postrzegane w inny sposób, ponieważ równie dobrze mogło ono być dość silne, by wysłać obiekt do innej przestrzeni, "nie będącej w fazie" z naszą . Jeśli ktoś poruszył się podczas powrotu do naszej rzeczywistości, został faktycznie stopiony z przegroda okrętu".

Ponoć marynarze z innych okrętów widzieli go potem kilkanaście mil dalej, dryfujący swobodnie na pełnym morzu.. Jednak po około dwudziestu minutach statek" uwidocznił się oczom innych", lecz uszkodzenie jego było przerażające.

Po "powrocie USS Eldridge"; większość  marynarzy nie była zdrowa na umyśle.. Zapadli oni na nieuleczalną i ciężką schizofrenię,

Czyżby ów projekt przerósł oczekiwania naukowców?

John von Neumann powrócił do badań fazy projektowania by zrozumieć dlaczego eksperyment zakończył się tak nieoczekiwanym sukcesem, a zarazem tak wielką porażką.

Wnioski Kapitana X.

Cyt:" Czterej członkowie załogi, którzy zmienili swoje wcześniejsze pozycje, utkwili w stalowym pokładzie. dopóki pole działało, wszystko było w porządku. kiedy pole zanikło, ich wcześniejsze" wiezienia czasowe przepadły, kiedy mężczyźni zmienili pozycje i ponownie zmaterializowali się w naszym wymiarze {...} w nieco innym miejscu lub pechowo zmaterializowali się dokładnie tam, gdzie był pokład więc molekuły stali dosłownie wymieszały się z molekułami ich ciał[..}.

Jak się do tego co się stało z USS " Edgridge" ustosunkował Rząd?

Teoriom tym stanowczo zaprzeczono, większość członków załogi oraz przedstawiciele rządu; według tych relacji, Eldridge brał udział w badaniach naukowych, ponoć nie miały one wcale charakteru w jaki opisywano eksperyment "Filadelfijski". Przyznano natomiast, że badano możliwości wykorzystania pól magnetycznych do stworzenia osłony przeciwtorpedowej wokół okrętu.

Amerykańska Marynarka Wojenna oficjalnie nigdy nie przyznała się do przeprowadzenia takiego eksperymentu. Wszelkie wieści zostały pochłonięte przez cenzurę. Zachowała się jedynie krótka notka w jednej z gazet filadelfijskich i zeznania pojedynczych świadków.

Co na to Einstein? i Dr Bertrand Russell?

Teorie jednolitego pola ukończył on w 1925-1927 roku, ale potem ja odwołał,  prawdopodobnie nie kierował się względami matematycznymi lecz humanitarnymi.

Dziś tłumaczy się to w ten sposób, że  teoria ta jest niekompletna.

Dr Bertrand Russell prywatnie przyznał, że została ona ukończona, jednak człowiek jeszcze do niej nie dorósł.

 

 Moje   spostrzeżenia:
  • Pozostaje pytanie na ile ów eksperyment jest fikcją a na ile prawdą?
  • Poza tym jeśli miał w nim również uczestniczyć Nikola Tesla (ur. 10 lipca 1856 r. w Smiljanie, zm. 7 stycznia 1943 r. w Nowym Jorku) to jakimś cudem nie zgadzają się daty eksperymentu z datą jego śmierci.
  • Sytuacja wyżej przedstawiona jeśli w ogóle miała miejsce to z punktu widzenia fizyki wskazywane relacje zaistniały w przestrzeni magnetycznej i materialnej.
  • Pole magnetyczne, które w efekcie zakłóciło charakter fizyczny przestrzeni materialnej musiało rozwiązać i ponownie związać molekuły.
    Magdalena Struska

    http://www.andrzejstruski.com/